wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 7


- Bo …
Nagle stan Natalii zaczął się pogarszać. Zdezorientowany Kuba pobiegł po lekarza. Doktor wyprosił Kubę z sali. Gdy chłopak wyszedł obrzucili go pytaniami.
- Stan Natalii się pogorszył. – oznajmił wszystkim Kuba. – O resztę pytajcie lekarza.
Przed salą czekali już tylko Łucja, Majka i rodzice adopcyjni Natalii. Jej ojciec z rodziną musieli powrócić do Niemczech. Majka i Łucja zauważyły, że Kuba jest w złym stanie.
- Co się dzieje? – spytała Łucja.
- Nic. – odpowiedział niechętnie chłopak.
- Kochasz ją? – zapytała się Majka.
- Jeszcze się pytasz. Oczywiście, że tak. – odparł Kuba.
W tej samej chwili wyszedł lekarz. Za nim pielęgniarki przenoszące łóżko Natalii do innej sali.
- Doktorze co z nią? – spytała się Agata.
- Przez chwilę myśleliśmy, że stracimy ją, ale sytuacja jest już opanowana. Pacjentka skarży się, że nie czuje prawej nogi. Czy miała kiedyś złamaną prawą nogę.
- Nigdy nie miała złamanej nogi. – odpowiedział Paweł.
- Pamięta pan kiedy odwoziłem Natalię do domu? – spytał się Pawła Kuba.
- Pamiętam, ale co to ma z tym wspólnego?
- Wtedy ona biegała i przewróciła się. Zawiozłem ją do szpitala, ale to było tylko skręcenie kostki.
- Nam powiedziała, że się wywróciła i nic jej nie jest. – wtrąciła się Agata.
- Czy córka trenuje jakiś sport? – dopytywał się lekarz.
- Tak, tenisa ziemnego. – odpowiedziała Agata.
- A czy po tym skręceniu cały czas trenowała?
- No tak, ale co to ma wspólnego? – odezwał się Paweł.
- To, że teraz najprawdopodobniej nie będzie mogła grać. Na razie zawozimy ją na oddział intensywnej terapii i tam będziemy cały czas kontrolować jej stan.
***
Następnego dnia …
Gdy Natalia się obudziła, zobaczyła, że w ręku trzyma karteczkę. Otworzyła i zobaczyła:
Hej skarbie,
przepraszam, że mnie nie ma teraz przy tobie, ale dzisiaj mam trening i musiałem się wyspać. Obiecuję, że jak skończę trening to od razu do ciebie przyjadę. Już tęsknię. Kocham cię.
Kuba
Po tym jak przeczytała ostatnie zdanie uśmiechnęła się. W tej samej chwili podszedł do niej lekarz.
- Witam panno Chadzińska. Widzę, że dobrze się spało. Proszę powiedzieć czy pani to czuje. – i w tym momencie przejechał długopisem po jej stopie.
- Nie, nie czuję nic. – powiedziała dziewczyna, ale po chwili dodała. – Doktorze, czy ja będę mogła trenować?
- Na razie proszę o tym nie myśleć. Jeżeli rehabilitacja się powiedzie, to najprawdopodobniej tak. – już chciał iść do pokoju lekarzy, gdy spytał się. – Chce może pani się z kimś widzieć?
- Tylko nie wiem czy jest … ale chciałabym się zobaczyć z Majką.
- Dobrze, pójdę po nią. – i tym samym wyszedł na korytarz. – Natalia chce się widzieć z niejaką Mają.
W tym samym momencie Majka wstała z krzesła i ruszyła w stronę sali. Nie wiedziała dlaczego Natalia chce się z nią, a nie z Łucją widzieć. Mogła się tylko domyślać. Gdy weszła do sali Natalia się uśmiechnęła i usiadła.
- Hej, co jest, że chciałaś się ze mną widzieć? – spytała Majka.
- Cześć, mam do ciebie sprawę.
- Jaką?
- Nie pozwól rodzicom tu siedzieć. Niech pójdą do domu i tam się prześpią. I jeszcze jedno. Podoba ci się Maciek?
Majka nie odpowiedziała na to pytanie, tylko się uśmiechnęła. Natalia dobrze znała ten uśmiech i wiedziała co oznacza. Gdy Majka wyszła wszyscy ją otoczyli. Powiedziała swoim rodzicom, że Natalia chce aby wrócili do domu i przespali się. Wiedzieli, że Majka nie da im spokoju dopóki nie pójdą do domu. Wzięli swoje kurtki i wyszli ze szpitala. Zostały tam tylko Majka i Łucja. Nagle telefon Łucji zaczął dzwonić. Był to Michał.
- Hej Łucja. Czemu was nie ma dzisiaj w szkole? – dopytywał się chłopak.
- Żebyś się pytał. Teraz to się interesujesz Natką, a  jak byliście razem to miałeś ją w dupie? Lepiej się zajmij swoją księżniczką.
- Oj, daj spokój. Chcę tylko wiedzieć.
- Lepiej żebyś nie wiedział. Cześć. – Łucja nie miała ochoty z nim dłużej gadać, więc się rozłączyła.
- Michał? – spytała się Majka.
- A z kim tak bym gadała, co?
- No nie wiem.
Po paru godzinach gadania do dziewczyn podszedł Kuba. Podszedł to mało powiedziane, podbiegł.
- Hej, co z Natalią? – spytał się chłopak.
- Wszystko w porządku. Jak byłam u niej to cały czas trzymała tą kartkę, co jej wczoraj włożyłeś i cały czas się uśmiechała. – powiedziała Majka. – Jak chcesz to możesz tam wejść.
Chłopak nie musiał się już pytać lekarza o to czy może do niej wejść, ponieważ przeniesiono ją do sali chorych. Gdy tylko wszedł dziewczyna się podniosła i posłała mu uśmiech. On również się do niej uśmiechnął.
- Cześć, Natka. – powiedział do niej czule.
- Hejka. Tak. – powiedziała mu Natalia.
- Ale o co ci chodzi? – Kuba nie wiedział o co chodzi.
- Tak, zostanę twoją dziewczyną.
Kuba podszedł do niej i musnął jej usta swoimi. Dziewczyna czuła się jak w niebie. Czuła, że w tej chwili jest najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Nie wiedziała jednak, że …
__________________________________________________________________
Jest rozdział 7. Chyba najdłuższy jaki napisałam. Dziękuję tym co czytają to coś. Następny rozdział w sobotę. CZYTASZ = KOMENTUJ!!! Pozdrawiam 

3 komentarze:

  1. Rozdział jak zwykle świetny. Czytam tego bloga z wielką chęcią. Piszesz bardzo fajnie. Czekam na dalszy rozwój akcji. Kiedy mogę się spodziewać następnego rozdziału ?
    Pozdrawiam Karola :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle świetnie. Bardzo się cieszę, że Natalia jest w końcu z Kubą. Widzę, że chłopak bardzo się przejął zdrowiem bohaterki. Mam nadzieję, że rehabilitacja przebiegnie dobrze i Natalia będzie mogła dalej trenować. Pozdrawiam i z weną :* Zapraszam na: http://my-dreams-world-story.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń