- A na serio
się we mnie zakochałaś? – spytał się Maciek.
- Przecież
się z tobą droczę, misiu. – z przekąsem powiedziała Majka.
Natalia
wiedziała, że Majka zakochała się w Maćku, ale chciała obrócić to w żart. Maciek
nie zdawał sobie sprawy z tego, że Majka się w nim kocha. Po godzinie rozmowy
do szpitala przyszli Paweł i Agata. Natalia i Majka ucieszyły się z tego, że
przyszli ich rodzice. W tym momencie zbliżał się lekarz. Natalia nie chciała
opuszczać znajomych, ale wiedziała, że trzeba zrobić badania.
- Dzień
dobry, Natalio. Chcemy cię zabrać na badania. – oznajmił lekarz.
Natalia
pożegnała się z rodzicami, przyjaciółmi i chłopakiem. Pielęgniarka przyszła po
Natalię, gdy lekarz rozmawiał z jej rodzicami. Po niezbędnym prześwietleniu
nogi, lekarz oznajmił, że dziewczyna może wracać do domu.
- Zaraz wypiszę
ci wypis ze szpitala oraz zwolnienie ze szkoły. Będziesz miała rehabilitację,
co chyba wiesz.
- Doktorze,
a czy będę miała jakieś szanse, żeby dalej trenować?
- Nie wiem,
zobaczymy jak będzie przebiegać rehabilitacja.
Dziewczyna
wyszła do swoich znajomych, którzy na nią czekali. Zdziwili się gdy Natalia
wyniosła z sali swoje rzeczy. Kuba od razu do niej podszedł.
- Czy to
oznacza, że wracasz do domu? – spytał szczęśliwy Kuba.
Dziewczyna
nie odpowiedziała mu tylko się uśmiechnęła. Kuba pocałował ją. Agata odebrała
od lekarza wypis i zwolnienie oraz skierowanie na rehabilitację.
- To do
zobaczenia, pani Natalio. – pożegnał się z dziewczyną lekarz.
- Do
widzenia, panie doktorze. – powiedziała Natalia.
Po paru
minutach byli w domu Natalii. Wszyscy byli szczęśliwi, ale zapomniano o tym, że
pokój dziewczyny jest na piętrze. Gdy weszli do domu Paweł i Agata zastanawiali
się jak zrobić to żeby Natalia znalazła się w swoim pokoju.
- Mogę spać
tutaj, w salonie. Naprawdę. – powiedziała Natalia.
- Chyba
oszalałaś. Nie pozwolę ci spać na tej twardej kanapie. – powiedział Kuba i
wziął ją na ręce.
- Co ty
robisz wariacie?!
- Niosę cię
do twojego pokoju. I tak już będzie zawsze.
- Co masz na
myśli?
- To, że jak
będziemy razem mieszkać to będę cię tak zawsze nosił.
- Śnisz,
koteczku. – uśmiechając się, pocałowała Kubę w policzek.
- Śliczny
masz ten uśmiech.
Dziewczyna
nic nie odpowiedziała tylko dalej się uśmiechała. Gdy Kuba ją zaniósł do
pokoju, Natalia powiedziała aby został z nią. Wszyscy byli szczęśliwi z powrotu
Natalii do domu. Zosatała w pokoju z Kubą sama i w tej samej chwili nastała
niezręczna cisza.
- Posłuchaj
mnie, misiaczku. Teraz będziesz musiał do mnie codziennie przychodzić. –
oznajmiła Natalia.
- Czemu?
- No a jak
będę schodziła na dół?
- Chyba, że
tak. – Kuba uśmiechnął się i usiadł koło Natalii.
Dziewczyna
była już wyczerpana całym tym dniem i się położyła, a Kuba obok niej. Wtuliła
się w niego i zasnęła. Kuba poczekał aż wpadnie w głębszy sen i wtedy ją
położył wygodnie do łóżka. Potem zszedł na dół.
- Coś się
stało? – spytała się Majka.
- Nie, nic.
Natka po prostu poszła spać. – wyjaśnił Kuba.
- Chyba
każdemu przyda się sen. – oznajmiła Agata.
- To ja już
pójdę. Do widzenia.
- Pa. –
powiedziała Majka.
***
Następnego dnia …
- Majeczko …
wstawaj. Dochodzi dziesiąta. – oznajmiła Agata. – Masz zrobiłam ci śniadanie.
- Dziękuję,
zawołasz Majkę?
- Ktoś mnie
wołał? – Majka akurat przechodziła obok. Mama zostawiła je same i zamknęła
drzwi.
- Tak,
chciałam z tobą pogadać. – powiedziała Natalia
- A o czym?
- O
wszystkim i o niczym. – zaśmiała się Natalia. – A tak poważnie to o tobie i o
Maćku. – Majka zrobiła minę jakby nie rozumiała dlaczego. – Czemu ty dziewczyno
nie chcesz z nim chodzić? Wszyscy widzą jak na siebie patrzycie, tylko żadne z
was nie chce zrobić pierwszego kroku.
- Natalia,
ty jeszcze w piżamie?! – w tym momenicie do jej pokoju wbiegła ich mama. – Za pół
godziny przychodzi do ciebie rehabilitant.
- Dobrze już
się ubieram. – powiedziała do mamy. – Majka, podaj mi te szare dresy, jakąś
bluzkę i moją ulubioną bluzę.
- Trzymaj,
jestem u siebie jakby co. – powiedziała Majka.
- Jeszcze
wrócimy do tej rozmowy, zobaczysz. – oznajmiła Natalia.
Dziewczyna ubrała
się, związała włosy w kucyk i zjadła śniadanie. Jej mama zawsze gdy dziewczyny
chorowały robiła im pyszne naleśniki z polewą czekoladową. Zawsze mówiła, że to
na pocieszenie. Gdy zjadła rozległo się pukanie do drzwi.
- Natka, do
ciebie! – krzyknęła Majka. – Proszę, zaprowadzę pana. – i tym samym
zaprowadziła rehanilitanta do pokoju Natalii. Zostawiła ich sama.
- Cześć,
jestem Antek. A, i mów mi po imieniu. – podał dziewczynie dłoń.
- Natalia. –
dziewczyna pdała mu dłoń i uśmiechnęła się.
Chłopak też
się uśmiechnął. Miał zaledwie 22 lata, choć wyglądał na młodszego. Był wysokim
brunetem o brązowych oczach. Rehabilitacja dziewczyny tego dnia trwała 2
godziny. Chłopak nauczył ją chodzić o kulach, po to aby mogła zejść na dół
kiedy będzie potrzebowała.
- To już
chyba nic tu więcej dzisiaj nie zrobię. Grunt, że możesz się jakoś poruszać. –
stwierdził chłopak i zszedł na dół z Natalią. – Do widzenia.
- Cześć i
dzięki. – w tej samej chwili wszedł Kuba.
- Hej,
kochanie. – powiedział Kuba i pocałował dziewczynę.
- Hej,
fajnie, że jesteś. Choć na górę. – i oboje poszli do niej.
- Musimy coś
zrobić, bo mi w domu Maciek się rozkleja … - oznajmił Kuba.
- Z Majką
jest to samo, ale z nią rozmawiałam.
- I co?
- Jak to co.
Właśnie nic. Chociaż widziałam jak jej się oczy świeciły.
- Ja z Maćkiem
też próbowałem rozmawiać, ale on odwracał kota ogonem. Nic mi nie chciał mówić.
- Wiesz co …
mam pewien plan …
____________________________________________________________
Przepraszam, że mnie wcześniej nie było, ale nie miałam weny. Za to ten rozdział jest długi, choć nie wiedziałam co napisać. Pojawiła się nowa postać i może trochę namieszać w życiu Natalii. CZYTASZ - KOMENTUJ!!! To naprawdę pomaga. Następny rozdział będzie w okolicach wtorku. Pozdrawiam.