wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 8


Wiem, że miał być w tamtym tygodniu, ale nie mogłam dodać. Niestety musiałam czytać Krzyżaków. Między innymi dlatego jest krótki.
________________________________________________________________
Nie wiedziała jednak, że w tej chwili do szpitala przyjechał Michał. Łucja wiedziała, że to nie wróży niczego dobrego.
- Hej, Sosna. I po co było to ukrywać, co? – powiedział Michał.
- Skąd wiesz, że Natalia jest w szpitalu? – spytała zdenerwowana Łucja.
- Jej rodzice mi powiedzieli.
W tej samej chwili z Sali wyszedł Kuba i Natalia, która była na wózku. Dziewczyna najchętniej wtedy by wróciła do sali, ale wiedziała, że musi być silna i nie pokazywać swojej słabości.
- Hej Natka, co ci się stało? – spytał „zatroskany” Michał.
- Idź stąd, nie chce cię znać. Monika na ciebie pewnie czeka.
- Ja się pytam, bo się martwię, a ty od razu myślisz nie wiadomo co.
- Jeżeli cię moja siostra prosi to wyjdź z łaski swojej, ok.? – wtrąciła się Łucja.
- A jak nie wyjdę to co mi zrobisz?
- Dobra, zostawcie nas samych. – powiedziała do swoich przyjaciół. – A ty masz 5 minut. – tu zwróciła się do Michała.
Zgodnie z prośbą Natalii, Łucja, Majka i Kuba zostawili ją samą z Michałem. Natalia nie chciała z nim mieć nic wspólnego, ale wiedziała, że jeżeli wszystkiego sobie nie wyjaśnią on nie da jej spokoju.
- Więc czego chcesz? – spytała się go Natalia.
- Martwię się …
- Dlaczego?
- No bo Monika ma pewien plan, który może ci się nie spodobać.
- Mów o co chodzi, bo nie mam czasu.
- Ona powiedziała, że nie pozwoli abyś była szczęśliwsza od niej.
- Skończyłeś już?
- Ty nic nie rozumiesz.
- Michał, ja wszystko rozumiem. Ja wiem, że ona mnie nie nawidzi.
Zrezygnowany Michał opuścił szpital. Dziewczyna nie wiedziała co ma przez to rozumieć. Gdy Natalii po policzku spłynęła łza, Kuba podszedł do niej i otarł jej łzę. Spytał co się stało, ale dziewczyna nie chciała go martwić. Chłopak nie chciał jej już bardziej dobijać. Później do nich doszły Majka i Łucja. Po godzinie gadania do szpitala przyszedł Maciek.
- Kuba, mam cię udusić czy co. – powiedział żartobliwie.
- O co ci znowu chodzi?
- Rodzice dzwonią do ciebie, a twój telefon był w kuchni.
- A co chcieli?
- Chcieli abyś pojawił się w domu, a nie wpadłeś, rzuciłeś wszystko i poszedłeś nie mówiąc gdzie.
- Nawet się nie przywitasz ze mną. – wtrąciła Majka.
- Hej, Majeczko. Przepraszam, ale …
- Już się nie tłumacz. – i pocałowała go w policzek.
- Wiedziałem, że ci się podobam. Innej opcji nie było. – zaśmiał się Maciek.
- A jeżeli to prawda. Jeżeli ty mi się podobasz, jeżeli się w tobie zakochałam to co?
__________________________________________________________________
Następny będzie dłuższy, ale niestety dopiero w okolicach środy. Na majówkę wyjeżdżam na działkę, ale tam nie ma zasięgu, więc nie będę miała jak dodać. CZYTASZ - KOMENTUJ!!! Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. Michał - czego on teraz chcę ? Ale swoją drogą dziwne jest to, że uprzedził Natalie o planie Moniki. Jejku, zazdroszczę Majce odwagi. Dziewczyna tak otwarcie mówi o swoich uczuciach, też bym tak chciała, niestety nie potrafię :( Czekam na następny. Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego pobytu na działce :*

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie pojawił się siódmy rozdział. Zapraszam na -----------> http://my-dreams-world-story.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń