czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 2


- Widziałam jak – Majka nie miała ochoty ranić siostry – Michał całował się z Moniką.
Natalii popłynęły łzy. Dziewczyna nie chciała pokazywać siostrze słabości, więc podeszła do okna. Majka patrzyła na siostrę i zdecydowała się do niej podejść.
- Lepiej będzie jak się teraz prześpisz. – doradziła Majka Natalii.
Dziewczyna była bardzo zmęczona, więc położyła się spać. Wstała około 10. Gdy zeszła na śniadanie zastała tylko siostrę.
- Maja, gdzie są rodzice?
- Nie wiem, zostawili jakąś kartkę, że muszą załatwić ważne sprawy i wrócą wieczorem. No i jeszcze zostawili kasę na jakiś obiad.
- Dobra, pójdziemy do restauracji Sosnowskich. – stwierdziła Natalia – W końcu mamy zniżkę, a reszta która zostanie będzie twoja.
- Co? Ty pierwszy raz pozwalasz mi zatrzymać kasę.
- Wiem, nie chcę się kłócić. Nie mam do tego nastroju.
Po godzinie dziewczyny usłyszały dzwonek do drzwi. Natalia poszła otworzyć i w progu ujrzała Michała.
- Nie mam ochoty z tobą gadać.
- Ale o co ci chodzi? – dopytywał się Michał
- Jeszcze się pytasz? Majka widziała jak się całowałeś z Moniką. Z nami już koniec, Michał. – Natalia zamknęła mu drzwi przed nosem.

Kuba wstał wcześnie i zszedł na śniadanie. Gdy jadł śniadanie, Maciek zapytał się go o coś. Chłopak nie reagował.
- Kuba, jesteś tam? –żartował Maciek
- Coś mówiłeś? –dopytywał się Kuba
- Ciebie można by było okraść. Co się z tobą dzieje?
- To już się zamyślić nie można?
- Można, ale wiesz …
- Nie, nie wiem.
- Jeżeli chodzi o dziewczynę, to sobie lepiej odpuść.
- Nawet jej nie widziałeś, więc się nie odzywaj!
- Czyli dziewczyna, wiedziałem.
- Daj spokój. Idę do swojego pokoju. Nie jestem głodny.

Gdy Natalia zamknęła drzwi, podeszła do niej Majka.
- Natka, tylko mi się tu nie rozklejaj. Chodź, idziemy do Łucji. Pewnie jest w restauracji.
- Oki, chodźmy, bo i tak nie mamy co robić. Wiesz, może co rodzice mają załatwić?
- Nie wiem.
- Dobra, nie zawracajmy sobie tym głowy. – powiedziała Natalia
Po pewnym czasie dziewczyny doszły do restauracji państwa Sosnowskich. Łucja tam pracuje jako kelnerka, więc była od rana.
- Hej Natka, co się stało? Ten dupek coś ci zrobił?
- Cześć, nic mi nie zrobił. – nie chciała o tym opowiadać Łucji.
- Jak to nic? Wczoraj jak byłam na imprezie, to widziałam jak się całował z Moniką i dzisiaj rano Natka z nim zerwała. – wtrąciła Majka
- Wreszcie przejrzałaś na oczy, dziewczyno. – Łucja nie ukrywała swojej radości z tego powodu.

Do pokoju Kuby wszedł Maciek. Chciał żeby jego brat „powrócił na ziemię”.
- Sorry, nie chciałem się z ciebie nabijać. – powiedział Maciek
- Nie mam ci tego za złe.
- W ramach przeprosin choć ze mną i Krzyśkiem na piwo.
- Nie mam ochoty. – wymigiwał się Kuba
- Udam, że tego nie słyszałem. Idziesz i nie ma mowy. Ubieraj się.
Po chwili chłopaki byli pod domem Krzyśka. Kiedy już byli w komplecie, ruszyli do baru. Przechodzili obok restauracji w której były dziewczyny. Natalia patrzyła przez okno, nie wierząc, że widzi swojego „wybawcę”.
- Nata, co się tak patrzysz na tych chłopaków?
- Nic po prostu ten w biało-czerwono-niebieskiej czapce. – Natalia tu przerwała – To on mnie zawiózł do szpitala z tą kostką.
- Nie powiem, nawet przystojny. – zaczęła się śmiać Łucja
- Sosna (tak mówią na Łucję koleżanki), weź się ogarnij co?
- Dobra, dobra.
- I jak dziewczyny, dobre naleśniki? – spytała się pani Alicja.
- Pyszne, proszę pani. – powiedziała Majka
- Dobra siostra, wracamy do domu.
- Nata, zlituj się.
- Mama wysłała mi SMSa, że mamy wracać, bo ma nam coś ważnego do powiedzenia.
- No cóż, naleśniki pyszne, dziękuję i do widzenia. – powiedziała Majka
- Do widzenia proszę pani, do zobaczenia Łucja. – krzyknęła Natalia
Po 10 minutach były już w domu. Ich rodzice siedzieli w salonie, zastanawiając się jak to powiedzieć dziewczynom.
- Słuchajcie, - zaczęła ich mama - nie wiem jak wam to powiedzieć, ale …
___________________________________________________________________
I jest drugi rozdział. Są informacje z życia Natalii i Kuby. Myślę, że będzie Wam się miło to czytało. Czytasz - komentuj!!! To naprawdę motywuje. Następny rozdział w niedzielę. Pozdrawiam.

3 komentarze:

  1. Podoba mi się to opowiadanie. Myślę, że będzie z tego całkiem fajna historia.
    Piszesz tak, że całość ładnie i szybko się czyta.
    Czekam na kolejny rozdział i jednocześnie zapraszam do siebie.
    Powodzenia w dalszym pisaniu. :)
    http://yes-i-just-wanna-feel-this-moment.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ZGADZAM SIĘ Z Allie W MNIE TEŻ SIĘ BARDZO ŁADNIE PISZESZ I TAK SAMO CZEKAM NA KOLEJNE OPOWIADANKO

      Usuń
  2. Bardzo fajne opowiadanie. Z chęcia je czytam. Kiedy nastepny rozdział ?? Czekam z niecierpliwościa na następna część.
    Karola

    OdpowiedzUsuń