wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział 10

- Wiesz co … mam pewien plan. Ja wezmę Majkę do restauracji rodziców Łucji, a ty tam przyjdziesz z Maćkiem i zostawimy ich samych. Może wtedy sobie wszystko wyjaśnią. – powiedziała Natalia.
Nie spodziewali się jednak, że ktoś jest w domu. Rodzicie wyszli do sklepu i nie było słychać żeby ktoś oprócz nich był w domu.
- Wszystko słyszałam! Nie musicie mnie na siłę swatać! – wykrzyczała im to wszystko Majka.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Dziewczyny nikogo się nie spodziewały, a jednak ktoś przyszedł.
- Otwórz te drzwi. – rozkazała Majce Natalia.
Majka posłusznie poszła otworzyć drzwi. Ten ktoś był nieustępliwy i cały czas się dobijał. Za Majką szli Natalia i Kuba. Chłopak wiedział kim jest ta osoba, ale nikomu nie chciał mówić. Majka otworzyła drzwi i … zobaczyła Maćka. Chłopak podszedł bliżej dziewczyny i pocałował ją. Natalia w końcu się cieszyła, że przejrzeli na oczy i coś zrobili. Kuba podszedł do Natalii i ją przytulił. Tak jak stali przyglądali się Majce i Maćkowi.
- Kotek, to jak zostaniesz moją dziewczyną? – spytał się Maciek.
- Jeszcze się pytasz, głuptasie. Oczywiście, że tak.
Majka złapała rękę Maćka i pociągnęła go za sobą do jej pokoju. Natalia i Kuba poszli do pokoju Natalii. Usiedli na łóżku dziewczyny, a ona wtuliła się w Kubę.
- Kocham cię. – powiedziała mu szeptem.
- Ja ciebie też …
- A to jest dowód naszej miłości – Natalia przerwała Kubie i wskazała na swoją prawą nogę.
Oboje zaśmiali się, a ich spojrzenia spotkały się. Natalia chciała już coś powiedzieć, ale Kuba nie pozwolił jej nic powiedzieć i pocałował ją. Nagle do domu wrócili Paweł i Agata. Agata poszła po dziewczyny żeby zeszły na dół. Chłopcy zdecydowali że już pójdą do domu. Dziewczyny wraz z rodzicami siedzieli na dole.
- Posłucajcie … - zaczęła Agata. – Moja mama, a wasza babcia – tu spłynęły jej łzy. – jest w szpitalu w bardzo ciężkim stanie. Był to zawał, ale babcia go przeżyła. Zostaniecie tu z tatą, a ja pojadę do Warszawy zobaczyć się z babcią. Jutro z rana jadę.
Dziewczyny nigdy nie poznały swoich dziadków od strony taty, a dziadek od strony mamy zmarł kidy dziewczyny były małe. Została im tylko jedna babcia, dla której oddałyby swoje życie. Kiedy ich rodzice oznajmili że wyprowadzają się do Zakopanego, dziewczyny nie chciały tam się przeprowadzać, ponieważ wiedziały, że nie będą widziały się z babcią tak często. I miały rację. Widywały się z nią tylko w święta. Natalia i Majka podeszły do Agaty i ją przytuliły.
- Wszystko będzie dobrze. Zobczysz mamo. – powiedziała Majka.
Natalia mimo iż wiedziała że to nie jest jej prawdziwa babcia bardzo ją kochała. W Warszawie ich babcia mieszkała niedaleko szkoły, więc dziewczyny zawsze po szkole do niej przychodziły. Natalia robiła jej codziennie zakupy oraz wychodziła z jej psami. Miała pięknego pieska rasy Labrador Retriever oraz sunię rasy Beagle. Zanim dziewczyny się wyprowadziły z Warszawy sunia zmarła, bo była chora i odtąd babcia troszczyła się o każdego członka rodziny, a nawet zwierzaka.
________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale się rozchorowałam i głowa mnie boli. Po prostu nie myślę. Następny rozdział będzie dłuższy i jest planowany na następny wtorek. CZYTASZ - KOMENTUJ!!! Pozdrawiam.

2 komentarze:

  1. W przerwie meczu mam okazję przeczytać ten rozdział. Aaa no w końcu Maja i Maciek zrobili ten najtrudniejszy krok :D W końcu są razem! :) Rozdział bardzo fajny. Pozdrawiam i wenki życzę, no i oczywiście zdrówka. Zdrowiej nam szybciutko :*

    OdpowiedzUsuń